23.09.2021
Palejowe ABC – RÓŻNORODNOŚĆ
Nelson Mandela
W naturze każdy ekosystem wymaga wielu różnych roślin, zwierząt i organizmów, aby mógł rosnąć, rozkwitać i być w równowadze. To nadmierna ingerencja ludzi sprawia, że ta harmonia zostaje zachwiana. I choć nasza planeta świetnie poradzi sobie bez ludzi, to my bez niej już nie. W związku z tym powstaje coraz więcej inicjatyw poruszających temat troski o owady, niekoszenia trawników, zamieniania ich na łąki kwietne i wiele innych. Znaczenie różnorodności nie dotyczy jedynie środowiska. Równie ważna jest ta społeczna, od której zresztą nie da się uciec, choć marzeniem niektórych osób jest to, aby ujednolicić cały świat.
Wyobraźmy sobie dwa ogrody. Jeden z nich pełen jest takich samych kwiatów, mogą to być róże, tak jak u Małego Księcia. Trudno docenić pojedyncze rośliny, kiedy wszystkie wyglądają tak samo, a jednocześnie jest ich tak wiele, że sam ich widok może być lekko nużący, a zapach przytłaczający.
A teraz przenieśmy się do ogrodu, w którym troskliwa ręka ogrodniczki lub ogrodnika dba o to, aby rosły w nim zarówno kwiaty, krzewy, jak i drzewa dające cień przed parzącym słońcem. Znajdzie się nawet miejsce dla niesfornej koniczyny, a może nawet dla pokrzywy (można zrobić z niej sałatkę lub zupę!). Taki ogród zachęca wiewiórki i ptaki, aby w nim zamieszkać. Rzadko też zdarza się, aby jakieś szkodniki wyrządziły duże szkody, bo szybko są zjadane przez ptaki albo krety.
Ten pierwszy ogród metaforycznie reprezentuje to, co ludzie widzą, gdy dyskryminują innych – widzą jeden odcień koloru, tylko jeden rozmiar i jeden kształt, który uważają za stosowny i korzystny. Drugi ogród reprezentuje to, co ludzie widzą, gdy rozumieją i doceniają to, że świat jest różnorodny – różne kolory, rodzaje, różne kształty i rozmiary. Widzą ogród, w którym kwiaty rosły na swój własny sposób i rozkwitały w swoim tempie, a każda roślina prezentuje się dobrze, rosnąc obok kwiatu innego niż ona sama.
„Każdy z nas jest inny” to zdanie tak często powtarzane, że straciło na sile i stało się frazesem. A szkoda, bo stoi za nim głęboka mądrość, do której warto wrócić. Ludzie różnią się od siebie nie tylko widocznymi na pierwszy rzut oka cechami. Różni ich również sposób myślenia, reagowanie na to, co ich spotyka, przekonania religijne, ale też orientacja seksualna czy tożsamość płciowa. Akceptując to, że inni ludzie różnią się od nas, otwieramy się na to, że możemy czerpać od siebie wzajemnie i żyć w harmonii. Zdajemy sobie sprawę z tego, że siła tkwi nie tylko w podobieństwach, ale również w różnicach, ponieważ możemy uzupełniać się dzięki naszym odmiennym i unikalnym doświadczeniom.
Spotykając się jednak z kimś nieznajomym i poznając jego świat, może pojawić się niepokój i dystans. Obawiamy się tego, co obce i nowe, bo poznanie i zrozumienie wymaga od nas wysiłku i chęci. Nie mamy pewności, że kontakt z kimś innym niż my sami będzie dla nas bezpieczny. To mechanizm, który wykształcił się po to, aby kiedyś pomóc kolejnym pokoleniom przetrwać. Łatwiej jest bowiem żyć w otoczeniu i wśród ludzi, których dobrze znamy, bo mniej więcej wiemy, czego możemy się spodziewać, czego oczekiwać, a czego unikać. W przypadku nowych osób potrzebujemy czasu, aby je poznać i zrozumieć. Stąd też ludzie często próbują ułatwić sobie funkcjonowanie i posługują się utartymi schematami, powielają stereotypy i oceniają innych przez pryzmat tego, co kiedyś o nich usłyszeli, zamiast zaciekawić się drugim człowiekiem i sprawdzić, jak nam rzeczywiście jest w kontakcie z nim.
Różnorodność bywa często bliżej niż myślimy. Wystarczy spojrzeć na swoją rodzinę, aby dostrzec, że nasi bliscy dokonują wyborów innych niż my byśmy tego chcieli, czy zachowują się w inny sposób niż byśmy tego oczekiwali. Usilne próby ukształtowania drugiej osoby tak, aby dopasowała się do naszych życzeń, prędzej sprawią, że się od nas oddali niż że spełni nasze oczekiwania.
Podczas kłótni ludzie często przyjmują stanowisko, że mają rację, a inni się mylą. Jeśli naszym głównym celem jest przekonanie drugiej strony, że się myli oraz zachęcenie do zmiany zdania, to zazwyczaj takie rozmowy przeradzają się w bezowocne sprzeczki. Każda ze stron jeszcze mocniej okopuje się na swoim stanowisku i zamyka się na usłyszenie tego, co druga osoba chce przekazać.
„Chcesz mieć rację czy relację?”
Oczywiście, można mieć jedno i drugie. Kluczowe jednak jest to, w jaki sposób tę relację budujemy lub w jaki sposób chcemy pokazać, że mamy rację. To, co robią inni ludzie, zazwyczaj w ich przekonaniu jest słuszne i korzystne. Jeśli uważaliby inaczej lub mogli inaczej, to postąpiliby w inny sposób. Kiedy to zaakceptujemy i przyjrzymy się osobie z ciekawością i szacunkiem, mamy szansę na to, że druga strona podzieli się z nami swoim rozumieniem życia i motywów podejmowania takich, a nie innych decyzji.
Następnym razem, gdy odkryjesz, że próbujesz kontrolować inną osobę, aby myślała, działała lub stawała się taka jak ty, przypomnij sobie, że ta druga osoba nie jest tobą i że jest w porządku, aby była inna, o ile nie krzywdzi tym Ciebie, siebie lub innych osób. To oczywiście działa w dwie strony – tak jak inni, tak i Ty masz prawo różnić się od nich, myśleć i żyć w inny sposób, o ile swoimi zachowaniami nie krzywdzisz siebie lub osób dookoła.
W naszej, z każdym miesiącem coraz większej, społeczności w Paley European Institute na co dzień czerpiemy z różnorodności. Pomaga nam to działać jeszcze skuteczniej i lepiej odpowiadać na potrzeby naszych małych i tych całkiem dużych pacjentów. W naszym zespole każdy z pracowników jest inny i wyróżnia się innymi cechami lub umiejętnościami. Jest tu miejsce zarówno dla osób introwertycznych, jak i ekstrawertycznych, tych wysoko wrażliwych oraz takich, które potrzebują wielu bodźców, aby czuć, że żyją. Mówimy w różnych językach, często pochodzimy z różnych części Polski i świata, tworzymy różne związki, mamy najróżniejsze pasje. Podążamy za mottem: „Nic co ludzkie, nie jest nam obce”. Zależy nam na tym, abyście czuli się u nas bezpiecznie i komfortowo.
W Waszych opowieściach niejednokrotnie słyszymy smutek, rozżalenie i wstyd spowodowane tym, jak inni ludzie potraktowali Wasze dzieci lub Was, dostrzegając w Was jedynie niepełnosprawność, a nie człowieka. Każdego dnia staramy się wpływać na świat, również po to, aby pokazywać w nim, że każdy z nas jest wartościowy sam w sobie. Wszyscy pięknie się różnimy i w tym tkwi nasza siła.